krzepiący krupnik
Na dworze od rana szaro, buro i mokro. Cóż pogody nie zaprogramujemy, ale siebie „ustawić” pod warunki zawsze możemy. Możemy zjeść coś pysznego i odżywczego, możemy ubrać się bardziej energetycznie i kolorowo, możemy posłuchać kojącej muzyki. Zawsze i wszędzie możemy, a nawet potrzebujemy stworzyć sobie najbardziej korzystną dla nas atmosferę. Uważam, że nie ma absolutnie niczego złego w dbaniu o siebie i robieniu sobie małych radości. Myślę też , że jak my jesteśmy zaopiekowani i ukochani przez siebie samych, jesteśmy automatycznie bardziej pożyteczni dla całego świata.
„Rozbierając przyjemność jedzenia pod wszelkimi względami, doszedłem do przekonania, że można coś więcej napisać o tym, aniżeli książki kuchenne; że jest wiele do powiedzenia o tak ważnych i nieustających działaniach, wpływających na zdrowie, szczęście, a nawet interesy ludzkie. Odkrycie jakiej nowej potrawy daje więcej szczęścia ludzkości, aniżeli odkrycie jakiej nowej planety. ” Brillat – Savarin „Filozofia smaku”
czego użyłam:
1 cebuli
3 marchewek
1 pietruszki
5 brązowych pieczarek
5 ziemniaków
1 filiżanki kaszy gryczanej
1 filiżanki kaszy jaglanej
1/2 brokuła
soli, pieprzu
cząbru
co zrobiłam:
W garnku rozgrzałam oliwę, wrzuciłam pokrojoną w kostkę cebulkę, krótko przesmażyłam. Następnie dodałam potarte na tarce o grubych oczkach marchewki i pietruszkę, pokrojone pieczarki oraz obrane i pokrojone na drobno ziemniaki. Dalej smażąc, wsypałam obydwie kasze. Po chwili zalałam całość wodą. Jak ziemniaki i kasze były już gotowe, wrzuciłam różyczki brokuła. Krótko zagotowałam – żeby brokuły się nie rozgotowały i doprawiłam do smaku. Smacznego!!
A Ty, lubisz siebie rozpieszczać??