zatrzymać czas
Ktoś bardzo, bardzo nam bliski miał dzisiaj pogrzeb. Chociaż nie wiem właściwie co miał. Pożegnali Go mama, brat i bratowa Pawła, ksiądz i pan znajomy. My uczestniczyliśmy w „ceremonii” myślami. Pewnie już od paru dni gadają ze Stefanem w niebie, mają się dobrze i nawet nie zwrócili uwagi na te nasze ziemskie cyregiele. Ktoś bardzo, bardzo nam bliski obchodził dzisiaj 70 urodziny. Odśpiewaliśmy „100 lat” przez telefon. Na koniec usłyszeliśmy: „Do zobaczenia… za życia”. Czas pędzi. Dni mijają bardzo szybko. Zapytałam rano Maksa: „Dzisiaj jest poniedziałek, środa, czy lipiec?” Odpowiedział: „Mamo, naprawdę musiałem się zastanowić.”
Życia nie da się cofnąć,
I czasu zatrzymać nawet na chwilę.
Wokół trwa noc i samotny mój dom
Jeszcze tyka stary zegar.
Posłuchajcie https://www.youtube.com/watch?v=Z7ASFFtbQPE
Czasu nie da się cofnąć. Zdarzeń nie da się odwrócić. Ale zawsze, przezawsze możemy wszystkim i wszystko wybaczyć. Wybaczyć przede wszystkim sobie. Możemy pielęgnować wspomnienia. Możemy pamiętać. Możemy przeżywać nasze codzienne cuda. Możemy kochać. Możemy być jeszcze lepszymi. Możemy … Kochani, móżmy co możemy, póki możemy!
A teraz pasta ( i nie makaron) raz!
czego użyłam:
dojrzałego awokado
wędzonego pstrąga
kostki tofu
czarnuszki
chrzanu
majonezu
soli
co zrobiłam:
Tofu starłam na tarce o drobnych oczkach. Dodałam do niego awokado i rozdrobnionego pstrąga. Utarłam widelcem z dodatkiem chrzanu i majonezu, dosypałam czarnuszkę, doprawiłam solą. Wow!!
A Ty?