wynalazki
-
grochówka
Od czasu, jak siedzimy w domu wprowadziliśmy parę nowych zasad, by wspólny dla nas czas był przyjemnością, a nie koniecznością. Z tego, co obserwuję, ludzie nadal nie rezygnują z aktywności na świeżym powietrzu – jeżdżą na rowerach, biegają, gromadnie spacerują. Zaczęli łazić po chałupach, plotkować, imprezować. Trochę mnie dziwi ten cały „zombieland” na zewnątrz, trochę przeraża, a trochę śmieszy. No cóż, takie podejmują wybory i nic mi do tego. My wybieramy kwarantannę, skoro taka jest potrzeba w tej sytuacji. Trudnej sytuacji – jak podkreślają w telewizorze. Czuję wielkie rozbicie i dezinformację. Noszenie maseczki jest fatalne dla naszego zdrowia, ale za jej nienoszenie grozi mandat. To tak, jakbyśmy mieli płacić mandat…
-
cielęcina
Znacie mnie już trochę, jeśli tu czasem zaglądacie. Z reguły jestem pogodna i radosna. Hura optymizm! A dzisiaj rano wyszłam z kawką na nasz mały kawałek przestrzeni za oknem i zapragnęłam, żeby balkon się zatrzasnął. Żeby mnie porwał jakiś tajemniczy Arab i żądał okupu… albo nawet Arabka… tylko, żeby coś w końcu się zadziało! Jestem już tak cholernie zmęczona tą rutyną, że z chęcią poszłabym nawet na wywiadówkę albo na zebranie wspólnoty mieszkaniowej. Wherever!! Poprzekładałam już sztućce w szufladzie i kubki zamieniłam miejscami z filiżankami, żeby urozmaicić codzienność, ale to też nie zadziałało. Ułożyłam 8 rolek nowej tapety w salonie. Przez pierwsze dni miałam super radość z samego patrzenia na…
-
malarz kuchenny
Malarz pokojowy może być?? Może. To może być też malarz kuchenny. Lubię jak wszystko jest ładne. Nawet moje dania. Najbanialniejsze jajka sadzone mogą być jakieś. Napisz co widzisz w moich jajach??? Dawno, dawno temu usłyszeliśmy od naszych przyjaciół o metodzie Vedic Art. Tak zwane malowanie intuicyjne. Słyszeliśmy, że to niezwykle inspirujące, że zmienia światopogląd, że ludziom zaczyna się po tym kursie nowe życie. Przyznam, że nie jesteśmy fanami szkoleń, może dlatego, że sami poniekąd w tym biznesie siedzimy i – jak dotychczas – trzeciej Ameryki nie odkryliśmy. Mimo to jakaś dziwna podświadomość pchała nas w kierunku Vedic Art. Długo namawiałam Pawła na te warsztaty. Ale zawsze mieliśmy jakieś wymówki. A…
-
pierś z pieca
Moi domownicy stwierdzili zgodnie, że łatwiej zatrzymać ruch lotniczy na świecie, niż mnie. Ja wiem, może coś w tym jest?. Lubię jak dużo się dzieje, lubię zmiany, lubię jak energia przepływa wokół mnie swobodnie. Wiecie już trochę o mnie, jeżeli tu zaglądacie. Kręci mnie projektowanie wnętrz. Najbardziej właśnie takie rewolucje, jak na zdjęciach poniżej. Duuuże rozpie…rniczanie! To samo wnętrze przed i po metamorfozie. Tam, gdzie była kuchnia jest teraz salon. A, brakowało mi blatów roboczych. Oczywiście nie namawiam Was na takie gwałtowne przewroty na cztery dni przed świętami. Po świętach też będzie wolne!! Ale skoro już siedzimy teraz w domach, może warto trochę pokombinować. Poniżej parę pomysłów na naprawdę mikrozmiany.…
-
strefa steka
Robicie porządki w szafach?? Ja zdążyłam jeszcze przed wirusem i kurczę nie mam co robić… Okna pomyte, za kanapą czysto, firanek nie piorę, bo nie mam. Ale zawsze mogę przetestować z córką nowe fryzury. I Ty też możesz! Poszperaj w internecie, jest tam mnóstwo inspirujących filmików. Mogę zrobić z rodzinką mapy marzeń. Wystarczy duża kartka, parę kolorowych czasopism i klej. Cała reszta zależy od Twojej wyobraźni. Wklejaj co tylko Ci się wymarzy. Chcesz polecieć do Peru – leć! Chcesz mieć nowy wypasiony samochód – miej! Chcesz wyrzeźbić talię osy – rzeźb! Zero ograniczeń!! I niech Ci się spełnia! Mogę poczytać coś ciekawego. I Ty też możesz!! Jeśli nie masz niczego…
-
vege Azja ta
Kwarantanna w toku. No cóż – taka sytuacja. Na sytuację samą w sobie wpływ mamy niestety niewielki, ale możemy zrobić wszystko, aby spędzić ten czas w sposób jak najbardziej konstruktywny i optymistyczny. Wczoraj w kuchni królowali moi chłopcy. Wyczarowali mega fajną zupę meksykańską. Dzisiaj nasza kolej. Baby rządzą. Nie przepadam za asystą przy garach. Dużo swobodniej czuję się w kuchni sama, kiedy mogę twórczo tworzyć i kreatywnie kreować, a nie ratować małe paluszki, które w kontakcie z nożem ulegają przypadkowym, licznym i przerażającym:) obrażeniom czy reglamentować ilość soli wsypywanej do potrawy. Ale cóż, jeżeli nie chcemy wychować naszych milusińskich na kulinarnych analfabetów, cierpmy! Mój mały patencik – żeby nikogo nie…
-
dzień kobiet
Lubię być kobietą. Lubię być adorowana, rozpieszczana, obdarowywana różnymi drobiazgami. Właściwie od zawsze powtarzałam mojej córce, że kwiaty i pierścionki dostaje się od mężczyzn. I rzeczywiście od jakichś 20 lat nie kupiłam sobie sama biżuterii, bo mam od tego „człowieka” 😉 Dziękuję, Kochany!! Nie mam problemu z dopuszczaniem moich chłopaków do kuchenki czy żelazka. Na co dzień na ogół w kuchni króluję ja, ale to tylko dlatego, że mi się więcej rzeczy udaje. Są też takie dni, kiedy to moi mężczyźni wkraczają do akcji. I kreują takie oto dzieła: Obłędnie to wygląda, pachnie i smakuje! A, że kuchnia wygląda wtedy nieidealnie: No cóż, małżonek ma taką zdolność. Że do przygotowania…
-
ryba raz
Proste rzeczy są fajne, bo są proste i fajne! O taka myśl na dzisiaj, złota niemalże. Oczywiście czasem warto włożyć w coś więcej pracy, choćby dla samej czystej satysfakcji, ale życie na patentach jest zdecydowanie łatwiejsze i prostsze, i łatwiejsze, i w ogóle. Może nie będzie to dla Ciebie odkryciem Ameryki, ale najpodstawowszy z podstawowych patentów to systematyczność. Pewna jestem, że niejedna osoba w tej chwili głośno prychnie. Ale patent – rzeczywiście!! Spróbuj przez tydzień – brudne pranie wkładaj prosto do pralki. Jak pralka jest pełna włączam. Efekt – ja nie mam w łazience jęczącego kosza z brudami i nie spędzam całej soboty na nadrabianiu zaległości w praniu. Spróbuj przez…
-
pęczolino
Czyli szybki obiad z pęczakiem w roli głównej. Ale zanim o jedzeniu, słów kilka o …jedzeniu;). O tym, żeby zdrowo jeść już było. O tym, żeby zdrowo kupować, tzn. – czytać etykiety, wybierać odpowiednie miejsca i produkty itd. itd. pewnie wszyscy wiemy ( przynajmniej tak sądzę, skoro spotykamy się tutaj), ale co robimy po przytarganiu zakupów do domu? Często nasze blaty kuchenne przypominają hurtownię spożywczą. Niektórzy przechowują zioła na blatach lub w tak zwanym zasięgu ręki , torebki są porozrywane, a susz wietrzeje i traci swoje wartości – i smakowe, i lecznicze. Parująca z garów woda dodatkowo je nawilża, a nie po to były suszone, żeby je moczyć. I co…
-
barokowa ogórkowa
Pewnie padnie wreszcie pytanie dlaczego akurat barokowa ta ogórkowa. Otóż, przygotowywałam się wczoraj z Maksymilianem do sprawdzianu. Osobiście nie jestem fanką naszego systemu nauczania, sposobu podawania wiedzy, oceniania itp. Zdecydowanie bardziej korzystne byłoby według mnie łączenie różnych dziedzin – na przykład – jeżeli omawiamy barok, to na plastyce powinniśmy rozmawiać o Rubensie, na muzyce słuchać Bacha, na historii omawiać wyczyny Sobieskiego pod Wiedniem, a na polskim rozczytywać się w Morsztynie: Oczy są ogień, czoło jest zwierciadłem, Włos złotem, perłą ząb, płeć mlekiem zsiadłem, Usta koralem, purpurą jagody, Póki mi, panno, dotrzymujesz zgody. Jak się zwadzimy – jagody są trądem, Usta czeluścią, płeć blejwasem bladem, Ząb szkapią kością, włosy pajęczyną, Czoło…