wynalazki

  • jedzonko,  nieoczywiści,  wynalazki

    dyscyplina dietetyczna

    Tak spojrzałam na ten mój blog z boku i stwierdziłam, że jak ktoś go ogląda pomyśli może, że „katuję” moje dzieci ciągle tylko zieleniną. Po prawdzie – to bardziej moje „paliwo”. Robię, co w mojej mocy, żeby urozmaicić ich dietę. Przemyt trwa. Ale przyznam z nutką żalu, że klopsiki i kotlety wygrywają. Nawet, jak robię gołąbki, to proszą, żeby bez kapusty. Ale, żeby się nie załamać, są jednak pewne zasady. I tych się trzymamy! Zupę, zjedzą prawie każdą, oprócz cebulowej, fasolowej, grochowej, flaków, kalafiorowej, brokułowej, barszczu, grzybowej, pieczarkowej, kapuśniaku… ale już rosół i pomidorową – jak najbardziej. Czasem nawet ogórkowa, krupnik i żurek. Także – jest sukces! Jedno jabłko dziennie…

  • wynalazki

    okablowanie

    Co powiesz na płożące się po podłogach, zazwyczaj mniej lub bardziej ale zakurzone, kable?? Osobiście – nie znoszę! Ale mam na to kilka patencików: tu na przykład wymyśliłam wiszący na ścianie telewizor. Wszystko, oczywiście starannie zaplanowałam i wymierzyłam. Pan elektryk przeniósł mi gniazdko na wskazaną wysokość, antenę zamurował w ścianie i wystawił tylko koniuszek kabelka na wierzch. Nie przewidziałam, że mój ukochany przyprowadzi któregoś pięknego dnia pana z dodatkowymi vectroskrzyneczkami, z których sterczy dodatkowy plik okablowawczy. Nie jestem jakoś specjalnie agresywna i raczej pokojowo rozwiązuję problemy, ale wierz mi, kiedy to zobaczyłam, miałam ochotę kogoś udusić. Nie wiedziałam tylko kogo – męża, czy pana skrzyneczkę. Właściwie tylko dzięki temu obyło…

  • wynalazki

    rulonizacja

    Przyznaję się – jestem pedantką. Totalną i absolutną! Zdeklarowaną i gorliwą! Czy lubię sprzątać? Zależy gdzie i kiedy, ale porządek lubię mieć zdecydowanie wszędzie i zawsze. Dlatego też wymyślam sobie takie małe patenciki na ułatwienie sobie życia. Nie znoszę bałaganu w szafach. Zawsze odkurzam też pod dywanem i za kanapą. Dzisiaj chcę Ci pokazać mój wynalazek na przechowywanie różnych rzeczy. Może sama nie musiałabym tego stosować, bo nie mam jakiegoś specjalnego problemu z wyciąganiem rzeczy z szafy, nawet ze spodu kupki. Ale w moim domu mieszkają też „Inni”. I to jest właśnie patent wynaleziony z myślą o tych Innych, moich najkochańszych na świecie Innych. Pościel, ręczniki, prześcieradła najczęściej zwijam w…