-
pierwsze razy por favor
Macie tak czasem w kuchni, zresztą pewnie w innych dziedzinach życia także, że wydaje się Wam, że coś jest tak trudne do zrobienia, że na pewno Wam się nie uda? Ja namawiam do eksperymentowania, kombinowania, próbowania. Najwyżej za pierwszym razem się nie uda. I co z tego! Zawsze można przerobić, podkręcić, przeinaczyć! Pamiętajcie – największym życiowym ograniczeniem jest nasza wyobraźnia. Poza tym – wszystko, co robimy z miłością – zawsze jest cudowne. Sama kładę tapety, nakładam tynki, remontuję ludzkie życia, reżyseruję spektakle, piszę scenariusze wielkich eventów, obcinam mężowi włosy i piekę wyborne ptysie. Zupełnie sama, mimo że z wykształcenia jestem geodetką i zarządzaniowcem. A wiecie dlaczego? Bo moja wyobraźnia mówi…
-
nieludzko pyszna minestrone
Uwielbiam zupy. Bez nich w moim menu pojawiłaby się wielka pustka. Czarna dziura. Zatem pierwsza zupa, jaką Ci pokażę, to po prostu – zupa. Po włosku zupa to właśnie minestra. Przepisów na nią bez liku, jak zresztą na każdą zupę chyba, co dom to inna receptura. Niektórzy przez lata gotują je według jednej sprawdzonej i niezmiennej listy składników, inni, jak na przykład ja, eksperymentują bez przerwy. U mnie klucz do minestrone jest jeden – zawsze pytam dzieci, na które warzywa akurat mają ochotę. Bo nie zawsze dynia zjedzona ze smakiem dwa dni temu, smakuje równie pysznie dzisiaj. Wtedy jestem pewna, że nie będzie to tylko przemyt witamin ale dodatkowo coś…