-
zatrzymać czas
Ktoś bardzo, bardzo nam bliski miał dzisiaj pogrzeb. Chociaż nie wiem właściwie co miał. Pożegnali Go mama, brat i bratowa Pawła, ksiądz i pan znajomy. My uczestniczyliśmy w „ceremonii” myślami. Pewnie już od paru dni gadają ze Stefanem w niebie, mają się dobrze i nawet nie zwrócili uwagi na te nasze ziemskie cyregiele. Ktoś bardzo, bardzo nam bliski obchodził dzisiaj 70 urodziny. Odśpiewaliśmy „100 lat” przez telefon. Na koniec usłyszeliśmy: „Do zobaczenia… za życia”. Czas pędzi. Dni mijają bardzo szybko. Zapytałam rano Maksa: „Dzisiaj jest poniedziałek, środa, czy lipiec?” Odpowiedział: „Mamo, naprawdę musiałem się zastanowić.” Życia nie da się cofnąć,I czasu zatrzymać nawet na chwilę.Wokół trwa noc i samotny mój…
-
niezgoda na krzywdę
Tak sobie przeglądałam dzisiaj zdjęcia z wakacji. I nagle strasznie, ale to bardzo strasznie poruszyły mnie zdjęcia zamkniętych zwierzaków, które oglądaliśmy czy to w przeróżnych ogrodach zoologicznych, czy też na jakichś innych farmach strusich lub kozich. Mam świadomość, że są one w takich miejscach karmione, zaopiekowane, że nie są krzywdzone, ale czy taka wieczna kwarantanna ma w ogóle dla nich sens. Naprawdę nigdy wcześniej w ten sposób o tym nie myślałam. Nie wiem czy jeszcze kiedyś pójdę chętnie do zoo. Człowiek bywa taki samolubny w zaspokajaniu swoich próżnych potrzeb! Mam w sobie dużo niezgody na krzywdę. Od zawsze przejmował mnie los dzieci, którym niekoniecznie dobrze się wiedzie. Zawsze, jak tylko…