-
pasja Olimpii Burczyk
Wreszcie słońce!!! Mimo kwarantanny oraz licznych przebojów w gospodarce i polityce, słońce czyni cuda! Mój cudowny teść w „takich” momentach mawiał: „I to przeminie”. I tego się trzymajmy! Dzisiaj ostatni dzień kwarantannowej szkoły. Przysiedliśmy do historii i geografii ( to moje dwa koniki, więc było mega ciekawie). Od czasu jak szkoła i praca, w sumie także i fryzjer z kosmetyczką, i cała reszta przeniosły się do domu, coraz częściej zastanawiam się, czy nie wdrożyć nauczania domowego na stałe. Ja widzę na tym polu zdecydowanie więcej zalet. Dzieci są otwarte na wiedzę i bardzo twórcze. Z radością się uczą. I codziennie pytają kiedy będą lekcje. Dzisiaj puściłam Maksowi filmik poruszający temat,…
-
lubię placki
Mam wrażenie, że moje życie w czasach kwarantanny sprowadza się do dwóch rzeczy głównych – odrabiania lekcji z dziećmi i gotowania. Robię to naprzemiennie – jedno po drugim, albo drugie przed pierwszym, albo równocześnie…takie małe urozmaicenie – żeby nie popaść w totalną rutynę.? Nie cierpię rutyny!! Ani w kuchni, ani na głowie, ani w szafie, ani w łazience, ani w łóżku, ani nigdzie. Pewnie dlatego nigdy nie przepracowałam ani jednego dnia na etacie. Kiedyś założyłam się z husbandem, o to, że żadna praca nie hańbi. Poszłam na cały dzień na promocję do Reala. I wcale nie kupowałam tam artykułów po promocyjnych cenach, tylko rozdawałam ulotki. Byłam wtedy jeszcze młoda i…