-
pęczolino
Czyli szybki obiad z pęczakiem w roli głównej. Ale zanim o jedzeniu, słów kilka o …jedzeniu;). O tym, żeby zdrowo jeść już było. O tym, żeby zdrowo kupować, tzn. – czytać etykiety, wybierać odpowiednie miejsca i produkty itd. itd. pewnie wszyscy wiemy ( przynajmniej tak sądzę, skoro spotykamy się tutaj), ale co robimy po przytarganiu zakupów do domu? Często nasze blaty kuchenne przypominają hurtownię spożywczą. Niektórzy przechowują zioła na blatach lub w tak zwanym zasięgu ręki , torebki są porozrywane, a susz wietrzeje i traci swoje wartości – i smakowe, i lecznicze. Parująca z garów woda dodatkowo je nawilża, a nie po to były suszone, żeby je moczyć. I co…
-
promienny poranek
Dziś stawiam przed sobą i Tobą – pytanie – po co mam przepłacać za jakieś egzotyczne wynalazki, jak mogę jeść lokalnie i zdrowo, i tanio. Limonka, bataty i inne goje? Na co to?? Jak najbardziej jestem za wspieraniem i sławieniem lokalności, ale uważam, że zjedzenie czegoś „innego” raz na jakiś czas może być fajne. Tak jest np. z awokado, limonką, orzechami brazylijskimi… Uwielbiam ich smak i nie widzę niczego złego w ich spożywaniu. I generalnie – uważam, że mój organizm jest taki mądry, że sam dobrze wie czego mu brakuje. Dlatego, jeśli oliwki zawołają na mnie nagle ze sklepowej półki, kupię je. Mam „fazy” uwielbienia dla różnych produktów. Czasem dzień…