• jedzonko,  nieoczywiści

    niezgoda na krzywdę

    Tak sobie przeglądałam dzisiaj zdjęcia z wakacji. I nagle strasznie, ale to bardzo strasznie poruszyły mnie zdjęcia zamkniętych zwierzaków, które oglądaliśmy czy to w przeróżnych ogrodach zoologicznych, czy też na jakichś innych farmach strusich lub kozich. Mam świadomość, że są one w takich miejscach karmione, zaopiekowane, że nie są krzywdzone, ale czy taka wieczna kwarantanna ma w ogóle dla nich sens. Naprawdę nigdy wcześniej w ten sposób o tym nie myślałam. Nie wiem czy jeszcze kiedyś pójdę chętnie do zoo. Człowiek bywa taki samolubny w zaspokajaniu swoich próżnych potrzeb! Mam w sobie dużo niezgody na krzywdę. Od zawsze przejmował mnie los dzieci, którym niekoniecznie dobrze się wiedzie. Zawsze, jak tylko…